Zaprzepaszczone Zabytki Pogańskiej Słowiańszczyzny
ZAPRZEPASZCZONE ZABYTKI POGAŃSKIEJ SŁOWIAŃSZCZYZNY
Popiersie bliźniaczych bóstw z Wielkiego Wieca k. Kościerzyny
W latach trzydziestych XX wieku z dna jeziora w Wielkim Wiecu k. Kościerzyny wydobyto rzeźbę granitowa przedstawiającą popiersie dwu młodzieńców odwróconych do siebie plecami. Wysokość rzeźby ok. 19 cm, okrągława podstawa o średnicach 13 i 10 cm, wysokość głów młodzieńców ok. 9 cm. Całość bardzo ładna, wykonanie artystyczne. Przyległa fotografia przedstawia obie twarze. Znalezisko złożono w Muzeum w Toruniu, gdzie wykonano jej gipsowy odlew. W czasie wojny oryginał popiersia zaginął, prawdopodobnie zrabowali je Niemcy. Gipsowy odlew po wojnie znalazł się w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku. Jest to niestety niezbyt udana kopia - nie oddaje bowiem szczegółów oryginału. Według relacji świadków rzeźba była pokryta runopodobnymi literami, które w kopii nie odbiły się dość wyraźnie, uległy zatarciu i rozmazaniu, co utrudnia dziś ich odczytanie. O zabytku tym mówiono dwugłowe bóstwo. Otóż wcale nie jest ono dwugłowe, lecz przedstawia dwa bliźniacze bóstwa przytulone do siebie plecami.
Na podstawie zachowanej fotografii (którą otrzymałem od Dra J. Kramarka, wrocławskiego archeologa w roku 1988) na piersi jednego z młodzieńców widoczne są znaki:
OIIO
ΛΙΛ
Mogą to być ornamenty stroju, ale równie dobrze mogą to być litery jakiegoś alfabetu. Dzięki poszerzeniu naszej wiedzy o prehistorii, jaki nastąpił od czasu znalezienia rzeźby, nie trudno dziś dostrzec co przedstawia owa rzeźba. Para zupełuie do siebie podobnych chłopiąt - toż to przecie bliźnięta, a więc znana ze starosłowiańskiej mitologii, i z innych zabytków, para: bliźnięta LeI i Polel! Dzieci bogini Łady, bóstwa gospodarki i płodności. A oto fotografia:



Znalezisko z Wielkiego Wieca, z powodu jego piękna i oryginalności, oraz tajemniczych domniemanych napisów, powinno by wzbudzić szczególne zainteresowanie ówczesnych archeologów i epigrafików. Spodziewać się więc było można natychmiastowego opisu w prasie naukowej. Tymczasem to ze wszechmiar arcyinteresujące znalezisko spoczęło sobie cicho w prowincjonalnym muzeum. Nie świadczy to dobrze o fachowości tych archeologów, przez których ręce przeszło to sensacyjne znalezisko. Ostatecznego zniszczenia dokonała wojna, i tak został zaprzepaszczony cenny zabytek kultury starosłowiańskiej. Na szczęście zachował się odlew gipsowy i fotografia.
Wrocław, 18 stycznia 1990. M. S. Czarnowski