Zabytki pogańskiej Słowiańszczyzny
Jadwiga Toeplitz Mrozowska jest autorką książki pt. "Słoneczne życie" (Wydawnictwo Literackie, Kraków 1963). W książce tej parę razy wspomina z sentymentem pomnik, nazywając go "Światowidem", który stał na wzgórku wśród pól niedaleko jej rodzinnego dworu na Kiełecczyznie. Autorka urodziła się ok. 1880 roku w miejscowości Janowiec (może Janowice; autorka pisze o Janowickich polach a w odsyłaczu objaśnienie "Kielecczyzna"). Miejscowość ta sąsiadowała z Liskowem (str.28) i zapewne niedaleko od miasteczka Chmielnik (str.63). ów Janowiec (czy Janowice) był w końcu XIX wieku i na początku XX wieku własnością jej ojca, ziemianina Mrozowskiego ("dwanaście fornalek, trzydzieści dwie krowy", str.30).
Oto co pisze Mrozowska: "Nie opodal naszego domu, w czystym polu, na wzgórku stał prastary, kamienny, monolitowy słup, zakończony czterema twarzami, których wybałuszone oczy wpatrywały się z wielkim natężeniem w cztery strony świata" (str.13). "Od wieków stał i chyba dziś tam jeszcze stoi, a może przez wieki trwać będzie. Ludzie mówili, że tak głęboko jest w ziemię wkopany, jak wysoko się do słońca podnosi, a podnosił się chyba na trzy metry, czy nawet więcej ..." (str.34).
Relacja Mrozowskiej dokumentuje piąte stanowisko rzeźby czterotwarzowego bóstwa pogańskiej Słowiańszczyzny, stanowisko dotąd nieznane archeologii. Dotychczas znane są następujące: 1) Tzw. Światowid, wydobyty ze Zbrucza w XIX wieku, umieszczony w muzeum w Krakowie; 2) belka w kościele Tarnowa; 3) i 4) podobne do Światowida rzeźby znalezione na wschód od Zbrucza przez archeologów rosyjskich. Szóstym podobnym znaleziskiem jest miniaturka, czterotwarzowy posążek znaleziony na wyspie Wolin i zdeponowany w muzeum w Szczecinie.
Zdumiewa fakt, że trójmetrowy pomnik niczym nie osłonięty przed ludzkim okiem, nie został zbadany przez archeologów polskich.