Wobec przewrotu w stosunkach ludnościowych w Polsce
Kneziowie Zadrugi > Kneź Przemko - Inż. Ludwik Zasada
Podstawowymi
wykładnikami wielkości i potęgi Narodów są:
1. Ludność
co do ilości, jakości fizycznej, jednorodności plemienno-rasowej,
oraz dynamika ludnościowa.
2. Potencjał ekonomiczny i dynamika
gospodarcza.
3. Potencjał kulturalny, stale zmienny ulegający
rewolucji wraz z rozwojem wszystkich form życia ludzkiego.
4.
Potęga militarno-polityczna, będąca zresztą już tylko
konsekwencją trzech pierwszych czynników.
Harmonijny rozwój tych czterech czynników stanowi o
potędze i wielkości Narodu. Rozwój demograficzny jest jednym z podstawowym warunków
znaczenia i wielkości Narodu. Rozwój demograficzny Polski jest
zatem koniecznością dziejową wynikającą wynikającą z głębokiej
postawy nacjonalistycznego pojmowania sensu życia, jako zaspokojenie
głodu wielkości widzianej w Narodzie.
Tymczasem rzeczywistość dzisiejsza daleko odbiega od tego co być
powinno z naszego – nacjonalistycznego punktu widzenia. Od pewnego
czasu prasa wszelkich odcieni alarmuje opinię publiczną z powodu
zatamowania naszej dynamiki ludnościowej.
Przyrost naturalny spada gwałtownie z roku na rok i grozi w
niedalekiej przyszłości całkowitym zatamowaniem – kresem
demograficznym. Jednocześnie komisje poborowe alarmują opinię
fatalnym stanem fizycznym młodzieży poborowej, z której olbrzymi
procent nie nadaje się do służby wojskowej. Z drugiej strony
posiadamy olbrzymie strukturalne bezrobocie na wsi liczące 8-10
milionów obywateli zbędnych gospodarczo, będących raczej ciężarem
dla społeczeństwa zamiast być jego największym bogactwem i
podstawą wielkości Narodu. Istnieje wielkie przeludnienie w handlu i jeszcze niezlikwidowane
bezrobocie w przemyśle.
Dzięki jeszcze jednak (mocą bezwładności) znacznemu
przyrostowi naturalnemu, bezrobocie strukturalne, zwłaszcza na wsi
rośnie z każdym rokiem. Rozwój przemysłu w żadnym razie nie
nadąża na tyle aby wchłonąć cały przyrost naturalny. Kryzys
wewnętrzny pogłębia się bez przerwy. Występuje wyraźne zjawisko
samounicestwienia się masy biologicznej narodu.
Wzrastająca jeszcze dość szybko masa ludzka, nie znajdując
zatrudnienia na nowym warsztacie pracy, pauperyzuje się i powiększa
kadry lumpenproletariatu miast i wsi, aż wreszcie po nędznym,
rachitycznym żywocie ginie bezpłodnie i bezużytecznie. Narastające
jeszcze masy powiększają zatem napięcie wewnętrzne i
przyśpieszają degradację demograficzną.
Jest to niewątpliwie straszna tragedia tych mas i Narodu
Polskiego. Żadna wojna, najbardziej krwawa i okrutna nie
pochłania takiej masy ofiar jak czyni to u nas upiór pauperyzacji,
wynikający z panującego niepodzielnie światopoglądu.
Nie trzeba udowadniać, że zjawisko to jest ze wszech miar groźne
nie tylko dla rozwoju, ale już dla egzystencji Narodu. O przyczynach
tego zjawiska już niejednokrotnie pisaliśmy na łamach „Zadrugi”
(Tragedia lawiny demograficznej, Recydywa saska itp.) zastanówmy się
gdzie leży rozwiązanie tego ze wszech miar ważnego problemu. Jedno
jest pewne: zagadnienia dynamiki ludnościowej nie można rozwiązać
oddzielnie od całokształtu zagadnień gospodarczych i kulturalnych
ponieważ wszystko to się gruntownie zazębia i tworzy jedno
wielkie zagadnienie przebudowy kulturalnej Polski.
Stwierdziliśmy na wstępie, że rozwój demograficzny jest jednym
z podstawowych warunków znaczenia i wielkości Narodu, zaś
rzeczywistość polska jest w zasadniczej antynomii z tym co
koniecznym jest dla normalnego rozwoju Narodu na odcinku
demograficznym. Dlaczego taka jest rzeczywistość i jaka być powinna uwypukli
nam analiza warunków rozwoju demograficznego.
CZYNNIKI ROZWOJU DEMOGRAFICZNEGO.
Na
rozwój demograficzny ludności bezpośredni i zasadniczy wpływ
mają:
1. właściwości biologiczno-rasowe,
2. warunki
ekonomiczne i dynamika gospodarcza,
3. warunki socjalne, tzw.
obyczajowo-społeczne.
I. Co do właściwości rasowo-biologicznych, możemy z całą
pewnością powiedzieć, że posiadamy je w najwyższym stopniu
korzystne dla rozwoju ludnościowego, mamy na to niezbite dowody
historyczne (wiek XIX) i statystyczne.
II. O rozwoju gospodarczym, politycznym i kulturalnym narodów nie
decyduje suma bogactw naturalnych i odziedziczonych. Rzeczywistość
jest wynikiem codziennej aktywności milionów jednostek z których
składa się społeczeństwo – Naród, jest wynikiem
zachowania się w życiu codziennym przeciętnego obywatela. Codzienne zaś zachowanie się przeciętnego obywatela – tego z
milionów – jest wyznaczone przez typ kulturalny, który wytwarza
jego ideały życiowe, jego „ja”.
O typie kulturalnym decyduje wyłącznie panujący i wyznawany
powszechnie w danym społeczeństwie światopogląd. W zależności od światopoglądu (wyznawanych ideałów)
kształtuje się charakter narodowy i zachowanie się jednostki w
życiu codziennym. W rezultacie rozwój gospodarczy – jego
tempo i zastój – jest wynikiem panującego typu kulturalnego.
Od rozwoju gospodarczego zależy dochód społeczny przeciętnego
obywatela i jego stopa życiowa, zaś od tej ostatniej zalezą
możliwości rozwoju demograficznego. W ten sposób dynamika
ludnościowa od strony materialnej jest ściśle uzależniona od
panującego typu kulturalnego. Jeżeli zatem widzimy, że
gospodarstwo narodowe nie rozwija się i hamuje możliwości dynamiki
ludnościowej to winić za należy wyłącznie panujący
system światopoglądowy i zeń wynikający typ
kulturalny. W szczególności w odniesieniu do Polski, zahamowanie lawiny
demograficznej – tragedia lawiny demograficznej, tak jak i kres
demograficzny za czasów saskich, zawdzięczamy wyłącznie
panującemu od XVI wieku w Polsce typowi kultury personalistycznej,
opartej o ideały światopoglądu katolickiego.
III. Stwierdziliśmy wyżej, że rozwój gospodarczy wytycza tylko
możliwości, ramy rozwoju demograficznego, ale o samym rozwoju
jeszcze nie przesądza. Istnieje cały szereg narodów, gdzie mimo
bardzo dogodnych warunków ekonomicznych – wysokiej stopy życiowej,
dynamika ludnościowa bądź jest całkowicie załamana (Francja)
bądź doznaje znacznego zahamowania (Anglia, Skandynawia, Szwecja,
U.S.A. Itp.) Dotyczy to wszystkich narodów ogarniętych przez typ
kultury indywidualistycznej, kapitalistycznej. Istnieje natomiast
inna grupa narodów (Niemcy, Japonia, Włochy), gdzie każde
osiągnięcie gospodarcze, każde zwiększenie dochodu społecznego i
stopy życiowej, kierowane jest na wzmocnienie dynamiki ludnościowej
i osiągnięcia na tej drodze są już dziś bardzo poważne. Są to
narody, które już zdecydowanie weszły na drogę istotnego
nacjonalizmu, zgodnie zresztą z rytmem dziejowych przeobrażeń.
Wniosek stąd jasny: istnieją pewne typy kultury, które
bezpośrednio poprzez zorganizowany system wyobrażeń, poprzez
zwyczaje itp. sprzyjają ludzkiemu hedonizmowi, wygodzie jednostki i
wywierają wybitnie ujemny wpływ na dynamikę ludnościową. Tak się ma z typem kultury indywidualistycznej.
W systemach kultur nacjonalistycznych, jednostka zgrywa własne
ideały życiowe – własne wyobrażenia o pojęciu dobra i zła z
dobrem Narodu i jemu się całkowicie podporządkuje, co znajdzie
swój dodatni wpływ także w dziedzinie demografii. Tylko w tym
wypadku polityka populacyjna jest korzeniami związana z podłożem
biologicznym i może dać i daje dobre rezultaty.
W Polsce niewola wywarła między innymi ten wpływ na życie
narodu, że go zróżnicowała na dwa nierówne odłamy. Podczas gdy
olbrzymia masa narodu, przede wszystkim warstwy niższe, pozostały
przy ideałach kultury katolickiej, przetrwały bez żadnych prawie
zmian od czasów saskich, góra społeczeństwa w przeważnej mierze
uległa wpływom kapitalizmu zachodnioeuropejskiego, na skutek
bezpośredniego oddziaływania poprzez częściowe uprzemysłowienie
kraju. Ta część społeczeństwa (lewy personalizm) nie straciwszy
zresztą prawie nic ze swych ideałów personalistycznych, (oprócz
wiary w osobowego Boga), przyjęła zewnętrzne formy życia będące
wytworem życia kultury indywidualistycznej, a przede wszystkim
hedonizm życiowy. Stąd u nas w warstwach tzw. wyższych,
inteligenckich mamy to samo zjawisko, jak na zachodzie wybitne
zahamowanie urodzeń – a przez to dynamiki ludnościowej. Poprzez
olbrzymi rozwój środków propagandy (radio, prasa, kino itp.),
pogłębia się znacznie zasięg oddziaływania tej warstwy na
warstwy niższe – zwłaszcza tzw. półinteligencji i w ten sposób
mamy w Polsce obok czynnika ekonomicznego, czynnik
obyczajowo-społeczny, który coraz intensywnie hamuje rozwój
ludnościowy Polski.
Reasumując stwierdzamy: rozwój demograficzny Polski hamowany
jest: 1) przez warunki ekonomiczne, za których stan ponosi
odpowiedzialność typ kultury personalistycznej, opartej o
światopogląd katolicki, 2) oddziaływanie lewego personalizmu,
będącego konglomeratem ideałów personalizmu katolickiego i
zewnętrznych form bytowania zachodnioeuropejskiego.
DROGI WYJŚCIA.
Jak już wspomnieliśmy,
sytuacja Polski na odcinku demograficznym jest bardzo poważna, o ile
nie wręcz katastrofalna. Drogi wyjścia mogą pójść jedynie w
kierunku usunięcia przyczyn, które stan obecny stworzyły i w
dalszym ciągu sytuację pogarszają.
Pierwszym kardynalnym i nieodzownym warunek powstrzymania
degradacji demograficznej Narodu jest zerwanie z tzw. polskim, a w
gruncie rzeczy katolickim, wyrosłym z ducha judaistycznego, systemem
kulturalnym. Następną rzeczą będzie zastąpić ten wschodni
system, systemem innym, wyrosłym z gleby etnicznej polskiej i
słowiańskiej.
Tym potęgującym rozwój demograficzny (a także
gospodarczy) systemem kulturalnym może być i będzie
jedynie kultura nacjonalistyczna, bez żadnych obcych domieszek. Zespoli ona jednostkę ściśle z Narodem, postawi przed
człowiekiem ideały życiowe heroiczne, powiększy zdolność
poświęcenia się jednostki na rzecz ogółu do maksimum. Tylko przy takim światopoglądzie, można uzyskać maksimum
aktywności jednostek i całego Narodu, a zatem największą dynamikę
gospodarczą, najwłaściwsze nastawienie obyczajowości, etyki i
moralności, na rzecz najwyższego dobra – wielkości Narodu. Na tej kulturze oparta polityka populacyjna da nam najwyższy
rozwój demograficzny.
Inż.
Ludwik Zasada