W promieniach Słońca - ZADRUGA RODZIMEJ WIEDZY

Nie rzucim Ziemi skąd nasz Ród
Przejdź do treści

W promieniach Słońca

Ciemnych wieków nastał już kres
Więdną huby na starym pniu
Świeżych soków w korzeniach pęd
Wiernym liściom sił daje znów

Młodzieńcze liście walczą o byt
Ziszczając dzisiaj korzeni sen
Kończy się zmrok – nadchodzi świt
Proroczy próg w słoneczny dzień

W promieniach Słońca odżywa dąb
Co był rzezany przez tysiąc lat
Liście to młodzież, dąb to ich dom
Ich przeznaczeniem – budować i trwać

Młodzieńcze liście pną się ku górze
W pamięci mając korzenie swe
Nie dadzą przyssać się żadnej hubie
W niebyt odeślą wspomnienia złe

A gdy już spłodzą własne owoce
W promieniach Słońca rosnące wciąż
Nigdy, już nigdy nie wrócą noce
Plagi ciemności duszącej jak wąż

My, spadkobiercy Lechickiej Sławy
Wznosimy dzisiaj nasz nowy dom
W trudzie i znoju, dzielni i prawi
W pamięci mając słowiański dąb

My, potomkowie chrobrych wiciędzy
Wznosimy nowej kultury zrąb
By nasze dzieci nie znały nędzy
By godnie żyły z pracy swych rąk

Myślą i czynem, wznosząc się w górę
W drużbie żyć będzie wspólnota tworząca
Nigdy nie dotkną jej huby ponure
Kwitła wciąż będzie w promieniach Słońca!

Gorazd Bróg Bogdanowic (napisane przed) 1995 r.


Korzenie trzeba mieć, ale nie są po to, żeby cały czas w nich tkwić, ale po to, by móc wzrastać ze Słońcem i ku Słońcu!
Wróć do spisu treści