Repoganin - ZADRUGA RODZIMEJ WIEDZY

Nie rzucim Ziemi skąd nasz Ród
Przejdź do treści

Repoganin

Repoganin - to taka persona
Co w gieźle i z mieczem u pasa
Do drzewek skruszenie się modli
Hasając po nocy po lasach

Na górze, nad wodą, w ustroniu
Zapala swe święte ognisko
By cześć oddać tam komu ?
Zmyślonym przez siebie bożyskom

Pojmuje on Bogów jak swoje
Wrodzone personie przymioty
Hedony, morale, spiryty, nihile
I od nich pochodne pomioty

On wielki prawdziwy poganin
Tłumaczyć mu stratą jest czasu
Że ma w sobie wciąż katolika
Choć często pobieża do lasu

Nie prawie ni kazań ni sądu
Wyrażam jedynie swe zdanie
Że z ich kulawego poglądu
Niewiele lub nic - pozostanie

A jeśli to prawda - co mówię
To głowa ma spadnie od mieczy
Bo to ich jedyny argument
Przeciwko rozumnej prarzeczy

Prarzeczą nazywam tu wiedzę
Co twórczość wzbudzała w PraSławach
Słonecznym jaśniała wciąż szczytem
Nie będąc ponura i mdława

Już słyszę pomruki ponure
I widzę te gęby czerwone
Gniew zaćmi im mózgi do reszty
I tak od poczęcia skatoliczone

Z takimi to nam nie po drodze
Nas inna przygoda urzeka
Co w lesie chowają swą "Sławę"
Nie pójdą śladami człowieka

Nie pójdą by tworzyć swą przyszłość
By SŁAWII przywrócić blask chwały
Nie pojmą tęsknoty tworzących
Wspólnotę Narodu dla Sławy !

Gorazd Bróg Bogdanowic - 1997 a. y. p. s.

Wróć do spisu treści