...i rozpoczął się wyścig pracy - ZADRUGA RODZIMEJ WIEDZY

Nie rzucim Ziemi skąd nasz Ród
Przejdź do treści

...i rozpoczął się wyścig pracy

Nie zginie naród doraźnie słaby gospodarczo i kulturalnie, o ile zdaje sobie dokładnie sprawę z własnej bezsiły i przyczyn bezwład powodujących, o ile wytęży wszystkie swe siły i wolę ku zmianie istniejącej, w istocie swej zgubnej rzeczywistości. Nieznajomość słabości własnej Narodu nosi w sobie zawsze zarodek zguby.

„Zadruga” postawiła sobie za zadanie między innymi przedstawić we właściwym świetle stan gospodarczy Polski Odrodzonej oraz jego tendencje rozwojowe. W poprzednich numerach udowodniliśmy ogromną niższość Polski pod względem gospodarczym w stosunku do innych narodów Europy. W tym artykule postaramy się w sposób możliwie najprostszy, przedstawić tendencje rozwoju Polski Niepodległej. Niestety, jak dotąd nie ma w literaturze Polskiej pracy która by to w sposób jasny i wiarygodny obywatelom Rzeczypospolitej wyświetliła.

Polska Odrodzona ewoluuje po linii degradacji!

Jest to naga, potworna prawda. Jednak na próżno można by przewertować całe biblioteki i tysiące wydawnictw, ale tej fatalnej prawdy potulny obywatel nie wyczyta. Naga prawda leży ukryta w powodzi cyfr statystycznych, niesformułowana i prawie nikomu nieznana.

W drugim numerze „Zadrugi” odsłoniliśmy nieco rąbka tej tajemnicy. Kilkanaście cyfr ilustrujących nasz udział procentowy w wytwórczości ważniejszych gałęzi przemysłu światowego, daje nam zasadniczy kierunek naszego gospodarstwa w dobie niepodległości.

I w tym artykule poprzestaniemy na zobrazowaniu kierunku rozwoju naszego przemysłu, gdyż jest to dziedzina tak ważna dla życia Narodu, że sama może rozwój scharakteryzować. Zresztą żadna inna dziedzina życia narodowego nie rozwija się pomyślniej.

Kierunek rozwoju gospodarczego Polski Odrodzonej odszukamy stosunkowo łatwo. Wystarczy ułożyć tabelę produkcji przemysłowej świata, ważniejszych państw i Polski w stosunku do roku 1913. Przyjmując produkcję 1913 r. jako 100 dla każdego państwa, następne cyfry wskażą nam wyraźnie rozwój lub cofanie się tej ważnej dziedziny bytu narodowego.

W międzynarodowych instytucjach ekonomiczno-statystycznych produkcja roku 1928 została przyjęta jako skala porównawcza dla następnej fazy rozwoju koniunkturalnego. Uczyniono to z tego względu, iż rok 1928 był punktem szczytowego rozwoju gospodarczego w dziejach świata. Słusznie więc poniechano zestawień z latami dalszymi, kiedy tętno życia gospodarczego było słabsze.

Ambicja twórczych narodów była nastawiona na osiągnięcie poziomu produkcji z roku 1928 i jego przekroczenie. Porównanie z nim dawało właściwą perspektywę rozwoju. Stosowanie tej samej miary przez narody cofające się w rozwoju, musi być potraktowane już jako objaw patologii.

Zobaczymy to na poniższym zestawieniu, gdzie produkcja przemysłowa roku 1913 = 100


 
(Źródło obliczeń: 1. Institut de Recherches sur le mouvement des affaires r. 1934 i 2937; 2. Wochenblatt für Konjunktur Porscheng Nr 6. Leipzig r.1932; 3. Плановое хозяйство 1934, 1936, 1937. Москва. 4. Mały rocznik statystyczny r. 1937.)

Pełen obraz da nam procentowy udział Polski w twórczości światowej.

                                  

Cyfry dla Japonii, ZSRR i całego świata biorę w stosunku do 1928 roku, wobec braku danych w roku 1913. Rozwój gospodarczy niektórych krajów za lata 1913 – 1936 da się przedstawić daleko plastyczniej za pomocą wykresu.
  
Linia Polski coraz bardziej oddala się od linii światowej, z każdym rokiem nieubłaganie schodzimy w dół. (Nożyce potencjałów zewnętrznych). Postarajmy się jeszcze przedstawić obrazowo szybkość naszej degradacji. Wykreślnie otrzymujemy linię degradacji Polski Odrodzonej.

     
Piszę ten artykuł dla tych nielicznych dzisiaj jeszcze Polaków, którzy duszą się w duchowej atmosferze polskiej współczesności. Tylko oni potrafią zrozumieć wymowę tych liczb, tylko ich serca ścisną się bólem upokorzenia i gniewu; uczucia błogości wegetowania, katoliko-polaków z prawicy i lewicy z pewnością nie zmącą. Jest trudną rzeczą spokojnie interpretować istotny sens tych liczb. Sądzę, że dla umysłu nieskażonego „odwiecznymi prawdami” wymowa tej tabliczki jest dostatecznie wstrząsająca... Skonstatujmy rzeczy pozornie błahe. Oficjalna statystyka polska pochopnie używa ogólnie przyjętego przez rozwijające się narody świata wskaźnika rozwoju gospodarczego opartego o grunt roku 1928.

W ten sposób ulega przysłonięciu istotny nurt, prawdziwy, tragiczny obraz naszego życia. Rozwierające się „nożyce potencjałów zewnętrznych” są likwidowane przez kilka pociągnięć piórem. Byczo jest panowie!

„Nauka” polska przedziwnie jest zgrana z błogostanem saskim narodu. Ujawnia się to zarówno w poezji (Chrystus narodów), w literaturze, filozofii, historii, a jak widzimy również tam gdzie panować winna sumienność i ścisłość matematyczna, w statystyce.

Inż. Ludwik Zasada
Wróć do spisu treści